sobota, 17 listopada 2012

Everything's allright./Routine/little trust.

6._
Chyba jest lepiej.
Sam siebie oszukuję .
Przez chwilę mi się tak wydawało,ale to tylko złudzenia.Niestety.A może wyolbrzymiam? Nie sądzę .
Zawsze wiedziałem co czuję.Stawiałem wszystko czarno na białym i nadal tak jest .
Wróćmy do tego co się dziś zdarzyło, wprawdzie nic takiego.
 Byliśmy dziś w Much Music .
Nie pierwszy raz,wywiad jak wywiad,na niektóre pytania trudno mi było odpowiedzieć.
Na przykład "Czy masz teraz dziewczynę lub czy zamierzasz się z kimś związać w najbliższym czasie?"
Cholera.Nie i nie.
Niby banalne pytanie tak jak odpowiedź na nie ,jednak w moim przypadku to nie takie proste.Zacząłem się jąkać  na co wy zareagowaliście śmiechem , lubię kiedy się śmiejesz ,nie ważne że ze mnie.
______________

7._
Strasznie się dziś nudziłem.Oglądanie jakiś głupich filmów na DVD,nie miałem innego wyjścia bo wyszedłeś do niej.Liam był z Danielle ,a Niall chciał sam gdzieś iść ale Paul chyba mu nie ufał i wyszedł z nim... Nie ważne.Zostałem z Zayn'em , on wolał nie wychodzić na miasto bo wiedział jak to się skończy, więc zanudzał mnie jakimiś filmami których gatunku za nic nie potrafiłem odgadnąć , pewnie gdybys to był ty zamiast niego było by lepiej , z nim nie miałem nigdy tak dobrego kontaktu jak z tobą.Chociaż nie tak dobrego jak ja oczekiwałem.
_ Później wrócił NIall i było trochę lepiej ,tak ,robienie jakiś kolorowych drinków było lepszą rozrywką niż filmy Zayn'a.Na początku Zayn chciał jednak iść na jakąś imprezę ,a Niall z nim ,ale ostatecznie Paul się nie zgodził,po ostatnim wypadzie raczej nie spodziewałbym się innej reakcji,ale jednak mógłby czasem nam zaufać , nie mamy już trzynastu lat.Zayn później przyłączył się do tego całego pseudo baru Niall'a,mieli niezły ubaw , ja robiłem za pierwszego klienta , było mi to na rękę bo łatwiej było zapomnieć o tym co teraz robisz, przynajmniej była okazja żeby wypić.Teraz już się wycofałem ,i pisze tu. Pisałem.Idę spać.
_______________

8._
Wstałem z łóżka w lepszym humorze ,ale  miałem małego kaca, to przez Niall'a i jego eksperymenty z alkoholem ...
A tak , lepszy humor. To dlatego że obudziłem się obok Ciebie.Ostatnio coraz rzadziej śpimy w jednym pokoju.Nie wiem dlaczego,ale zawsze gadaliśmy,wygłupialiśmy się lub oglądaliśmy telewizję wieczorem i razem zasypialiśmy ,teraz już nie masz dla mnie czasu, nie wiem jak to się stało że spałeś w moim łóżku bo pamiętam że kładłem się spać sam.Dziwne .Nie mam nic przeciwko temu oczywiście,ale wróćmy  do dalszej części dnia.Znów przyłapałem się na wpatrywaniu się w Ciebie,śpiącego.Ocknąłem się i poszedłem do kuchni napić się kawy,spotkałem tam Liam'a. Widocznie bardzo mu się nudziło bo zaproponował mi spacer, a on rzadko ruszał się z domu bez powodu. Zdziwiło mnie to trochę ale pomyślałem że dobrze mi to zrobi.Zgodziłem się i chwilę później byłem gotowy do wyjścia.Była chyba dziewiąta rano i wszyscy jeszcze spali.Zostawiliśmy karteczkę że nie wiemy kiedy wrócimy i żebyście się nie martwili .Zapowiadał się długi spacer ,i tak było czasami nie mogliśmy przestać rozmawiać, tematy się nie kończyły,ale były też chwile kompletnej ciszy w której mogłem skoncentrować się na sobie i przemyśleć wszystko.Między innymi moje uczucia do Ciebie.Może nie powinienem dziwić się że zakochałem się w osobie o tej samej płci,ale jakoś mi to nie przeszkadza,hmm, przeszkadza ale nie przeszkadzało by gdybyś czuł to samo,natomiast ja wiem że tak nie jest.Tak czy siak nie walczę z tym uczuciem.Kiedyś chciałem się odkochać .Tak ,dobrze czytasz męczę się z tym od dłuższego czasu,ale teraz wiem że to nie ma sensu i trzeba z tym żyć albo nie żyć.Wiem że to co do Ciebie czuję tak po prostu nie zniknie ,wcale nie zniknie.Kiedy wróciłem spałeś, miałeś twarz jakbyś wcześniej płakał, zaniepokoiło mnie to, nie zamieniliśmy dziś słowa.Ten niby dobrze spędzony dzień wydawał się być...pusty?
____________________________________________
No to macie trzy rozdziały , nie zasłużyliście ale jestem miła.
Rzadko piszę ,dlatego trzy.
Jedyny powód dla którego to napisałam to to:http://www.twitlonger.com/show/k0lkg9
Już dawno straciłam wiarę w Larrego ale to na chwilę pomogło.
Nie wiem kiedy znowu napiszę , mam dosyć tej całej codzienności, jestem już zmęczona tą codzienną walką ze sobą.
Jak będzie 10 komentarzy pisz dwa rozdziały/dni. .-lbq